Jak wiemy z doniesień medialnych, Rosja podejmuje działania wokół granicy z Ukrainy oraz wewnątrz kraju, które wskazują na wysoce prawdopodobną inwazję na Ukrainę.[1] Jednak sprawa nie jest przesądzona, gdyż może się okazać, że to podbijanie coraz wyżej stawki w negocjacjach z Zachodem[2] – nikt bez dostępu do danych ze ścisłych kręgów władzy Rosji lub przynajmniej bez dostępu do danych wywiadowczych zachodnich agencji nie ma prawa mówić, że wie co się wydarzy. Możemy tylko zgadywać i wskazywać co jest bardziej prawdopodobne. To dla wielu może być oczywistą oczywistością, ale lepiej to wyjaśnić dla pewności.

Z pewnością warto rozważyć scenariusze potencjalnej inwazji oraz jej skutki.

Pierwszy wariant kontynuacji inwazji Rosji na Ukrainę

Ze wszystkich najgorszych opcji, jest to najlepsze rozwiązanie dla Ukrainy i całego Zachodu. Mianowicie, Rosja dokonuje ofensywy rękami tzw. separatystów przy bezpośrednim wsparciu rosyjskiej armii. To już zdarzało się wcześniej, m.in. to udział jednostek regularnej armii Rosji był bezpośrednią przyczyną powstania kotła w Debalcewie, gdzie rozbito wiele jednostek Ukrainy. [3]

Z jednej strony, w takiej sytuacji Zachód powinien mniej obawiać się otwarcie wesprzeć Ukrainę w dostarczaniu uzbrojenia, doradców czy realnego wsparcia militarnego, ponieważ oficjalnie nie doszłoby do starć z wojskiem rosyjskim. Z drugiej strony, równie dobrze może to zniechęcić Zachód do większego wsparcia, by nie drażnić Rosji i nie „zachęcać” do bardziej otwartej inwazji. Jednakże i bez zwiększonej pomocy członków NATO Ukrainy powinna być w stanie poradzić sobie z – mimo wszystko kiepskimi pod każdym względem – jednostkami tzw. separatystów. Ukraińscy żołnierze powinni być w stanie pokonać również wspierające tzw. sepów rosyjskie oddziały, ponieważ nie powinny być zbyt liczne.

Wydaje się, że na ten moment największą bolączką Ukrainy nie jest siła militarna sama w sobie, a ochrona przed lotnictwem i ostrzałem rakietowym, tj. brak tarczy antyrakietowej i nowoczesnej obrony przeciwlotniczej[4]. Zerknijmy na poniższą mapkę, którą przygotowałem (mam nadzieję, że docenicie moje zdolności graficzne w Paincie):

Mapa nr 1. Czerwony – obecny stan posiadania. Zielony – tereny, które separatyści chcieliby zdobyć w ofensywie, przy założeniu ambitnego planu. Żółty/jasnozielony/neonowy zielony – plan maksimum. Strzałki to kierunki ofensywy.[5]

Jak widać na mapie nr 1. dostarczonej przez samego p. Jacka Gmocha, obecnie zajmowane tereny są skromniejsze od tym, które (pro-)rosyjskie siły okupowały na początku wojny w Donbasie.[6] Dlatego planem minimum dla potencjalnej ofensywy tzw. sepów będzie zapewne ponowne zdobycie Słowiańska i Kramatorska, ale też zdobycie większej części obwodu ługańskiego i, co najważniejsze, zdobycie Mariupola, który jest znaczącym portem w tej okolicy.

Jednak to nie wystarczy i ogromną głupotą ze strony Putina byłoby ryzykowanie mocnych sankcji[7] oraz jeszcze większego wzmocnienia nastrojów pro-NATO w Ukrainie, Szwecji oraz Finlandii[8], żeby zdobyć tereny, które w zasadzie nic mu nie dają. Jeżeli do tego dojdzie to oznacza to, że robi to na potrzeby sytuacji wewnętrznej (zwiększenie poparcia dla wodza podczas wojny) albo by wyjść – w jego odczuciu – z twarzą z sytuacji, w którą sam się wpędził[9]. Druga przyczyna może oznaczać, że jest ciche „przyzwolenie” Zachodu na taką ofensywę, co nie oznacza, że Ukraina ma się nie bronić. Jednakże za takim „przyzwoleniem” musiałby pójść brak sprzeciwu Rosji przeciwko przyjęciu Ukrainy do NATO, co jest bardzo wątpliwe, skoro właśnie na tym zależy Rosji.[10] Inaczej Zachód by przegrał tę bitwę. Muszę tutaj podkreślić, że osobiście wątpię w wydanie takiej zgody przez Zachód, zwłaszcza nad głową Ukrainy[11], ale jest to coś, co może się zdarzyć. Nawet jeśli prawdopodobieństwo wynosi 1 do 1 000 000.

By taki atak miał sens, Putinowskie oddziały z Donbasu powinny iść dalej i zająć co najmniej tereny umożliwiające połączenie lądowe z Krymem. Oczywiście Rosjanie twierdzą, że go nie potrzebują, ponieważ zbudowali most łączący Rosję z okupowanym półwyspem[12]. Jednakże nie oszukujmy się, normalne połączenie lądowe to zupełnie inna liga, niż most prowadzący przez cieśninę.[13]

Tylko problem dla Rosji jest taki, że szacowane 30-40 tysięcy żołnierzy udających niezależne siły zbrojne tzw. DNR i ŁNR[14] nie wystarczą ani do ofensywy, ani do okupacji tak dużych terenów (ani dodatkowe trzy tysiące wojsk regularnych stacjonujących w Donbasie)[15]. Do tego będzie trzeba zwiększyć wsparcie regularnej armii Rosji i pytanie na co odważy się Putin. Może przysyłać najemników czy ochotników (albo „ochotników” jak do tej pory[16][17]) z Rosji, by później sprzedawać to jako nabór ochotników z nowo zdobytych terenów (taki też może być powód niedawnego zachęcania wstąpienia do sił zbrojnych tzw. DNR oraz ŁNR na terenach okupowanych[18]). Jednak to będą musiały być znaczące siły, ponieważ Ukraińcy nie oddadzą tych terenów bez walki[19] – nawet jeśli Zachód dałby ciche „przyzwolenie” na taki ruch Rosji – oraz nie są już tą samą armią, którą byli w 2014[20]. Nota bene, stwierdzenie o ukraińskiej armii, że „nie jest tą samą armią, co w 2014” staje się powoli truizmem.

Mniej ważne, ale nadal ważne dla tzw. sepów może być zdobycie Charkowa. Zwiększa to kontrolowaną „granicę” rosyjsko-sepowską, a także jest uderzeniem w część przemysłu militarnego Ukrainy[21] i pozwala na pozorowane zdobycie kolejnych partii sprzętu[22]. Ponadto Charków to duże miasto, więc można mówić o kolejnej fali „ochotników”. Niemniej, nie zdziwię się, jeśli Charków będzie mocniej broniony niż Mariupol.

Na koniec omówienia tego wariantu warto wspomnieć o pewnych rozważaniach z czasów „świetności” wojny w Donbasie. Mianowicie mówiono o możliwym ogłoszeniu przez tzw. separatystów, że „znaleziono” myśliwce, co umożliwiłoby Rosji wprowadzenie do gry sił powietrznych[23]. Ale warto też sobie odpowiedzieć na pytanie: jak bardzo, w razie ofensywy, Rosja będzie się przejmowała kreowanym przez lata obrazem niezależnych, walecznych secesjonistów z Donbasu? Albo innymi słowami: czy Rosja dalej będzie udawać, że nie wspiera tzw. sepów militarnie?

Zapraszam do obserwowania mojego fanpage’u, gdzie będą informacje nt. dalszych publikacji!

Drugi wariant kontynuacji inwazji Rosji na Ukrainę

Druga opcja jest chyba tą najbardziej oczekiwaną. Zakłada ona totalną inwazję Rosji na Ukrainę i to własnymi rękoma, pod własną flagą, bez ukrywania się pod spódnicą tzw. separatystów. Pozwólcie, że ponownie wykorzystam potężne oprogramowanie graficzne, tj. Painta:

Mapa nr 2. Czerwony – obecny stan posiadania. Zielony – tereny, które Rosja mogłaby zatrzymać na stałe. Strzałki to kierunki ofensywy.[24]

Oczywiście powyższa, ekhem, wizualizacja nie ma na celu przedstawienie realnego planu działania, a dać pewien zarys możliwości z dwóch powodów: 1) uważam, że nikt, kto nie ma informacji ze służb wywiadowczych Zachodu, dostępu do rosyjskich władz lub doświadczenia wojskowego połączonego z obszerną wiedzą nt. stanu militarnego obu stron konfliktu oraz znajomości geograficzno-socjologicznej Ukrainy, nie jest w stanie rzetelnie przedstawić prawdopodobnego i szczegółowego przebiegu ataku[25]; 2) nie chcę się wygłupić jeszcze bardziej, niż powyższymi dziełami sztuki.

Odkładając na bok kpiny z moich talentów artystycznych. Musimy pamiętać pewną generalną zasadę – agresor powinien mieć przewagę liczbową  nad obrońcą, gdyż generalnie łatwiej jest się bronić, niż atakować.[26] Myślę, że można tę potrzebną minimalizować pewnymi czynnikami, jak np. chaos komunikacyjny po stronie przeciwnika, element zaskoczenia (choćby przez „blitzkrieg”), wykorzystanie przewagi technicznej oraz jakości jednostek.

Jako przykład, kiedy przewaga atakującego nie była potrzebna, można podać obie wojny w Zatoce Perskiej – co prawda podczas pierwszej koalicja antyiracka miała przewagę liczbową, jednak jak spojrzymy na straty, które ponieśli to możemy spokojnie stwierdzić, że nie była ona potrzebna, i potwierdzenie możemy znaleźć patrząc na drugą wojnę z Irakiem.[27] Jednak musimy pamiętać, że Siły Zbrojne Ukrainy są znacznie lepsze od armii Iraku.

Mając na uwadze powyższe, trzeba przyjąć, że Rosja wykorzysta wszystkie zasoby, jakie tylko może ruszyć. To oznacza, że potencjalna inwazja nie ruszy wyłącznie ze strony Donbasu czy z terenów Rosji w kierunku Charkowa i Sumy. Atak przyjdzie z północy, tj. z Białorusi,[28] której tzw. prezydent już nie próbuje udawać, że wspiera Ukrainę jak w 2014-2015, a otwarcie ją atakuje i jej grozi.[29] Atak przyjdzie również z okupowanego Krymu, gdzie Rosja ma silne zgrupowanie wojsk[30], a także z zapomnianego Naddniestrza. Co prawda w Naddniestrzu nie stacjonują żadne poważne siły[31], ale Ukraina nie może ich zostawić niepilnowanych.

Ponadto ukraińskie władze ostrzegają, że może dojść do desantu morskiego, co też jest prawdopodobne. Z pewnością Rosja będzie chciała jak najbardziej rozciągnąć front, by wywołać chaos wśród wojsk Ukrainy i znaleźć słaby punkt, który pozwoli przerwać ich linie obronne.[32] Prawdopodobnie dojdzie też do desantu wojsk spadochronowych, które mogą chcieć strategiczne punkty, np. mosty czy elektrownie. Oczywiście należy również wspomnieć o możliwości ataku cybernetycznego[33] – od akcji dezinformacyjnej po ataki na strony rządowe, banki, elektrownie, systemy łączności itp.

Jednak należy odpowiedzieć na inne, najważniejsze tutaj pytanie: dlaczego Rosja miałaby zająć akurat taki teren? Z kilku powodów. Przede wszystkim warto skorzystać z okazji i połączyć Rosję z okupowanym Krymem oraz okupowanym Naddniestrzem. Do tego trzeba zająć południe Ukrainy. Przy okazji, jest to ogromny cios w gospodarkę sąsiada Polski poprzez znaczne ograniczenie jego eksportu – już abstrahując od wartości gospodarczej poszczególnych regionów.[34]

Natomiast jeżeli chodzi o resztę oznaczonego terenu – możecie zauważyć, że oznaczyłem dwa warianty: zielony oraz niebieski (umówmy się, że to niebieski, OK?). Zielony nazwałbym „planem ambitnym”, niebieski „planem optymalnym”. Dlaczego? Ponieważ myślę, że to maksimum terytorialne, gdzie Rosjanie stanowią więcej, niż kilkuprocentową mniejszość, choć ciężko to rzetelnie ocenić ze względu na to, że ostatni spis powszechny w Ukrainie miał miejsce w 2001 r. Jednakże w planie ambitnym, i tak spora część populacji stanowiliby Ukraińcy, nawet jeśli są głównie rosyjskojęzyczni czy posługują się surżykiem[35], zamiast językiem ukraińskim[36][37][38].

Plan optymalny jest dla Rosji bezpieczniejszy, gdyż tam większy udział – większy niż w ambitnej wersji – w populacji mają Rosjanie, przez co ogranicza się liczbę potencjalnych partyzantów itp. Do tego dochodzi możliwość oparcia przynajmniej części granicy na rzece, na wypadek konieczności obrony czy choćby utrudnieniu przenikania partyzantów itp. z zachodu Ukrainy.

Mapa nr 3. Na żółto i pomarańczowo oznaczono tereny, które miały być uznane za tzw. Noworosję, czyli marionetkowe państwo na terenie Ukrainy kierowane przez Kreml.[39][40][41]

W ten sposób Rosja mocno okraja Ukrainę, która w takiej sytuacji z pewnością będzie minimalnym zagrożeniem dla Rosji, o ile jakimkolwiek. Do tego Kreml może próbować zainstalować rząd marionetkowy w Ukrainie[42], choć jest wysoce prawdopodobne, że nikt – poza Rosją i jej przyjaciółmi – nie uzna takiego tworu oraz sami Ukraińcy będą go aktywnie zwalczać. Co może oznaczać kolejny Euromajdan, a to może oznaczać chaos polityczno-gospodarczy w Ukrainie i tym samym odsunie się jeszcze bardziej termin wstąpienia Ukrainy do NATO.[43]

Warto tutaj zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Kilka lat temu, w czasie najbardziej gorącego momentu wojny w Donbasie, Rosja puszczała oko do m.in. Polski proponując rozbiór Ukrainy.[44] W związku z tym w sieci pojawiły się przynajmniej cztery różne mapy przedstawiające parę różnych podziałów Ukrainy. One nie są wzięte z kosmosu, to jest prawdopodobnie coś, co Rosja rzeczywiście rozważała. Należy mieć na uwadze, że inwazja Rosji na Ukrainę nie była niczym spontanicznym, tylko to było planowane od dawna.[45]

Być może Kreml nie myślał, że rzeczywiście wykorzysta te plany, może planowali to na później, a nagle pojawiła się okazja – tego zbyt prędko się nie dowiemy. Jednak możemy założyć, że te mapy pokazują, choćby w przybliżony sposób, plany Rosji (nie zrozumcie mnie źle, nie twierdzę, że któraś z nich wyciekła z teczki z planem ataku na Rosję, tylko to raczej coś w stylu pojawienia się flag Noworosji kilka lat przed Euromajdanem) lub przynajmniej sposób myślenia.

Należy zauważyć, że wszystkie zakładają utworzenie korytarza z Rosji do Krymu, poszerzenie stanu okupacji o resztę obwodu donbaskiego i ługańskiego, a także zajęcie Charkowa plus tylko jedna nie zakłada mostu do Naddniestrza. Oto one:

Mapa nr 4. Można odnieść wrażenie, że była robiona na szybko na forum polskich nacjonalistów.
Mapa nr 5. Przedstawia inny wariant podziału Ukrainy na Ukrainę w formie zachodnich terytoriów, państwo marionetkowe w centrum i rosyjskie/noworosyjskie tereny na południu i wschodzie.[46][47]
Mapa nr 6. Ta mapa została stworzona przez TVP w 2014, na podstawie oficjalnego pisma z rosyjskiego parlamentu z propozycją podziału Ukrainy.[48]

Również słynna prywatna agencja wywiadu Stratfor wskazuje na podobne zdobycze terytorialne (choć nie uwzględnili desantu morskiego):

Mapa nr 7. Przedstawienie potencjalnego scenariuszu inwazji przez Stratfor. To jeden z trzech wariantów opracowany przez Stratfor, pozostałe dwa można znaleźć pod linkiem w przypisie.[49]

Wady takiej operacji? Z pewnością będzie to krwawa wojna, więc zginie masa ludzi po obu stronach.[50] Zwłaszcza że według doniesień Biden pragnie zrobić z Ukrainy „drugi Afganistan”[51] – inwazja ZSRR na Afganistan w latach 80. była jedną z przyczyn do upadku Związku Radzieckiego.[52] Do tego ogromny koszt z powodu sankcji gospodarczych na Rosję[53], choć Kreml może liczyć na ich złagodzenie po jakimś czasie, ze względu na choćby potrzeby surowcowe Zachodu. Jednak w innym przypadku będziemy mówić o jeszcze bliższych relacjach Rosji z Chinami.

Przy okazji zapewne do NATO zostanie przyjęta Szwecja, Finlandia i może Gruzja. Jeżeli Ukraina się nie zapadnie to również zostanie przyjęta. Oznacza to, że wojska NATO będą jeszcze bliżej Rosji, czego rzekomo tak się obawia reżim Putina. Dodatkowo – w najgorszym wypadku – zapaść ukraińskiego państwa na wiele lat.[54] Ponadto Rosja będzie musiała spożytkować wiele, wiele zasobów na okupację części terytorium Ukrainy.[55]

W tym momencie wielu z Was może zadać sobie pytanie: dlaczego Putin miałby to robić, skoro wątpliwe jest, że osiągnie w tym jakiś zysk? Niektórych to pytanie może pokierować na drogę teorii spiskowych, przykładowo mogą zacząć rozważać czy to czasem nie Zachód próbuje wmanewrować Rosję w wojnę, żeby ją w końcu pokonać. Jednak odpowiedź tutaj jest o tyle prosta, co zapewne niezbyt satysfakcjonująca.

Mianowicie, należy pamiętać, że praktycznie nikt nie jest w pełni racjonalny przez cały czas. Prawdopodobnie nie ma na Ziemi ani jednego człowieka, który byłby w stanie przez całe swoje życie kierować się wyłącznie tym, co obiektywnie jest dla niego dobre. Zawsze w grę wchodzą emocje, pewne idee czy wartości[56], które się wyznaje, a także zwykłe, popularne pułapki myślowe czy błędy w rozumowaniu. Nawet jeżeli założymy, że Putin jest geniuszem to nie znaczy, że każda jego decyzja będzie racjonalna z obiektywnego punktu widzenia. Ponieważ nawet jeśli mamy najlepszy komputer czy kalkulator na świecie i wprowadzimy do niego złe dane to również wynik będzie zły. Czy fani Putina tego chcą, czy nie, to nawet Putin nie jest wszechwiedzący.[57]

Trzeci wariant kontynuacji inwazji Rosji na Ukrainę

Wydaje mi się, że ta możliwość przewija się gdzieś w tle, podczas gdy dyskurs publiczny zdominowany jest przez nr 2. Spójrzmy na poniższy cud malarstwa postmodernistycznego:

Mapa nr 8. Czerwony – obecny stan posiadania. Zielony – tereny, które Rosja mogłaby zatrzymać na stałe. Strzałki to kierunki ofensywy.

Fanów mej sztuki muszę przeprosić, że tym razem tak skromnie, ale i działania rosyjskiej armii byłyby tutaj równie skromne, choć niemniej efektywne. W znacznej mierze pokrywa się z wariantem nr 2, więc skupię się tutaj na różnicach.

Przede wszystkim, nie ma tutaj mowy o totalnej inwazji mającej na celu przejechać się walcem przez cały kraj. Wojska agresora skupiłyby się na dwóch działaniach:

1) zdobycie i zabezpieczenie połączenia lądowego z Naddniestrzem oraz Krymem, a także zwiększenie stanu posiadania w obwodzie donbaskim i Ługańskim;

2) chirurgiczny atak na stolicę, by obalić rząd i być może zainstalować marionetkowy oraz podpisać kapitulację. Kto wie, może nowym „prezydentem” Ukrainy będzie ktoś z „politycznego” przedstawicielstwa tzw. DNR czy ŁNR.

W ten sposób Rosja nie angażuje aż tylu zasobów, wojna trwa krócej i straty są mniejsze, zyski dość podobne. Ukraina pozostaje odcięta od morza, wpada w kryzys polityczny i zapewne gospodarczy, co odsuwa ich w czasie od wejścia do NATO. Dzięki temu Ukraina może stać się podatna na wpływ Rosji. Poza tym, może i Zachód szybciej wybaczy Rosji taki scenariusz?

Podsumowanie możliwości Putina w ataku na Ukrainę

Powyżej krótko omówiliśmy trzy najważniejsze warianty ataku. Oczywiście są też inne opcje, np. skupienie się wyłącznie na bombardowaniach czy atakach cybernetycznych, jednak w mojej ocenie najważniejsze są te trzy militarne opcje. Powyższe rozważania nie są ani nie miały na celu być dogłębną analizą, ponieważ takie rzeczy wolę zostawić ludziom mądrzejszym ode mnie, jednak choć trochę zaspokoję Wasz głód i w ostatnim przypisie zamieszczę trochę linków z różnymi analizami, na które natknąłem się kończąc swój artykuł i które uważam za godne polecenia. Może nie wszystko w nich będzie trafne, ale z pewnością warto zapoznać się z tymi punktami widzenia.

Na koniec warto zadać sobie pytanie: który jest najbardziej prawdopodobny? Osobiście powiedziałbym, że albo wariant nr 1, albo nr 3. Jednak to jest głównie kwestia mojej intuicji i choć rzadko mnie zawodzi, tak to jednak tylko i wyłącznie intuicja. Może po prostu część mnie chce wierzyć, że to nie skończy się totalną rozwałką na ukraińskich stepach?

Podczas wspomnianego wyżej researchu okazało się, że nie wspomniałem o jeszcze jednym wariancie. Okazało się, że Royal United Services Institute (RUSI), think-tank z Londynu zajmujący się bezpieczeństwem, w 2014 wskazał na cztery warianty, które z grubsza się pokrywają z możliwościami opisanymi przeze mnie, ale RUSI piszą o jeszcze jednej – braku inwazji. Miejmy nadzieję, że skoro o niej poniekąd zapomniałem to właśnie ona się zrealizuje.[58][59]


[1] Np.: https://tvn24.pl/swiat/kryzys-wokol-ukrainy-cnn-rosja-przygotowuje-operacje-by-moc-usprawiedliwic-inwazje-na-ukraine-5559459

[2] W piątek ponowna próba rozmów: https://www.euractiv.pl/section/bezpieczenstwo-i-obrona/news/szefowie-dyplomacji-usa-i-rosja-spotkaja-sie-w-piatek-w-genewie/

[3] https://defence24.pl/sily-zbrojne/maskirowka-w-praktyce-jak-rosjanie-zdobyli-debalcewo

[4] https://en.wikipedia.org/wiki/Ukrainian_Air_Force#Air_Defence & https://defence24.pl/geopolityka/delegacja-pentagonu-odwiedzila-ukraine-rozmawiano-o-obronie-powietrznej

[5] Przykładowa mapa przedstawiająca obecnie okupowany teren w Donbasie: https://en.wikipedia.org/wiki/Luhansk_People%27s_Republic#/media/File:DPR_LPR_en.jpg

[6] https://en.wikipedia.org/wiki/File:War_in_donbass.svg czy https://www.polgeonow.com/2020/09/ukraine-war-2020-map.html czy https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:East_Ukraine_conflict_dynamics.gif

[7] Choć prezydent USA, Joe Biden, powiedział o kilka słów za dużo i zasugerował, że mała eskalacja nie musi oznaczać sankcji, ponieważ wtedy państwa NATO będą skupione na dyskusji co zrobić, a czego nie robić. Jednak później potwierdził, że każdy atak oznacza sankcje: https://archive.ph/24410

[8] https://yle.fi/news/3-12272467

[9] Może tym miałyby być negocjacje w formacie normadzkim, których chciałby prezydent Francji Emmanuel Macron? Choć Macron niebezpiecznie gra na korzyść Putina, ponieważ ten bardzo chciałby zeuropeizować konflikt i rozmawiać z państwami, gdzie klasa polityczna jest mu bardziej przyjazna, niż w USA. Tylko Macron zdaje się zapominać o jednym, drobnym szczególe, o którym powiedział niedawno bodajże Ławrow: gdy pies na ciebie warczy to rozmawiasz z właścicielem, a nie z psem. W tym przypadku, z perspektywy Rosji, europejskim państwom bliżej do bycia psem USA, niż do bycia właścicielem Ukrainy: https://www.theguardian.com/world/2022/jan/19/macron-says-eu-must-start-own-dialogue-with-russia-over-ukraine

[10] https://wamu.org/story/22/01/12/4-things-russia-wants-right-now/

[11] https://www.tvp.info/57472591/bialy-dom-usa-nie-beda-podejmowac-decyzji-o-ukrainie-bez-ukrainy

[12] Niestety, nie mogę znaleźć odpowiedniej wypowiedzi przedstawicielki Rosji. Gdy znajdę ją ponownie to zaktualizuję przypis.

[13] Poniekąd mówi o tym również m.in. były amerykański generał oraz były dowódca NATO: https://www.nbcnews.com/politics/national-security/if-russia-launches-attack-ukraine-what-might-it-look-here-n1287369

[14] https://en.wikipedia.org/wiki/Russian_separatist_forces_in_Donbas czy https://euromaidanpress.com/2015/12/22/one-fifth-of-dnrlnr-troops-are-regular-russian-army-forces-ukrainian-mod-infographic/ – dane co prawda za 2015, ale nie sądzę, by od tamtego czasu coś się mocno zmieniło. Może niedawno zwiększyli te liczby o kilka tysięcy.

[15] https://mfa.gov.ua/en/10-faktiv-pro-zbrojnu-agresiyu-rosiyi-proti-ukrayini czy https://defence24.pl/geopolityka/ukraina-wywiad-wojskowy-w-donbasie-stacjonuje-600-800-rosyjskich-oficerow-i-generalow

[16] https://belsat.eu/pl/news/22-12-2021-na-donbas-znow-werbowani-sa-rosyjscy-ochotnicy/

[17] https://tvn24.pl/swiat/zolnierze-rosyjskiego-gru-w-ukrainskiej-niewoli-rosja-oficjalnie-sie-od-nich-odcina-ra562400 czy https://informnapalm.org/pl/rosja-znow-porzucila-swoich-zwiadowca-22-brygady-gru-fr-wziety-niewoli-sily-zbrojne-ukrainy-wideo/ czy https://tvn24.pl/swiat/na-front-w-bydlecych-wagonach-opublikowano-zdjecia-rosyjskich-zolnierzy-ra537459

[18] Np. https://www.reuters.com/world/europe/russian-controlled-forces-donbass-raise-combat-readiness-ukraine-2021-11-23/ czy https://belsat.eu/pl/news/22-12-2021-na-donbas-znow-werbowani-sa-rosyjscy-ochotnicy/ czy https://www.bbc.com/news/world-europe-31794523

[19] Np. https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art19292671-stany-zjednoczone-chca-aby-ukraina-byla-dla-rosji-drugim-afganistanem

[20] Np. https://www.economist.com/europe/the-ukrainian-army-has-got-better-at-fighting-russian-backed-separatists/21806546

[21] Np. https://kharkivobserver.com/kharkiv-military-factory-secures-order-for-armored-vehicles- manufacturing/  czy http://america.aljazeera.com/multimedia/2015/2/kharkiv-tank-factory.html czy https://www.swissinfo.ch/eng/ukraine-shows-off-u-s–military-hardware–vows-to-fight-off-russia/47168692 czy https://www.irishtimes.com/news/world/europe/ukraine-we-know-how-to-build-a-tank-1.2120306

[22] Np. https://defence24.pl/geopolityka/separatysci-w-donbasie-wzmocnieni-sprzetem-pancernym czy https://defence24.pl/geopolityka/donbas-ciezkie-uzbrojenie-u-tzw-separatystow czy https://www.reuters.com/article/us-ukraine-crisis-arms-specialreport-idUSKBN0FY0UA20140729 czy https://warsawinstitute.org/pl/nowy-rosyjski-sprzet-na-uzbrojeniu-prorosyjskich-separatystow-w-donbasie/ czy https://khpg.org/en/1608809712

[23] https://defence24.pl/sily-zbrojne/lotnictwo-separatystow-zniszczone-w-donbasie

[24] Podobnie kierunki inwazji widzą m.in. ukraińscy wojskowi, poza atakiem z Naddniestrza: https://www.dailymail.co.uk/news/article-10229427/Russia-preparing-INVADE-Ukraine-end-January-Kiev-General-warns.html czy wg planu ataku opublikowanego przez niemiecką gazetę Bild oraz amerykański The Washington Post: https://crimea.suspilne.media/en/news/6416 czy wg starego planu autorstwa ukraińskiego eksperta ds. wojskowości, Dmitrija Tymczuka: https://www.businessinsider.com/map-heres-why-ukraine-fears-a-russian-invasion-2014-3 czy innego planu ukraińskich wojskowych: https://www.nextbigfuture.com/2021/12/ukraine-defense-ministry-reports-115000-russian-troops-massing-at-border.html

[25] W przeciwieństwie do admirała Stavridisa: https://time.com/6138110/putin-strategy-ukraine/

[26] Np. https://www.theguardian.com/world/2022/jan/10/what-would-be-russia-military-options-in-ukraine-invasion

[27] https://en.wikipedia.org/wiki/Gulf_War & https://en.wikipedia.org/wiki/2003_invasion_of_Iraq

[28] Mimo że Białoruś zaprzecza takiej możliwości: https://sputniknews.com/20220119/horror-stories-minsk-rejects-us-claims-that-russia-could-invade-ukraine-from-belarus-1092372675.html – co jednak kłóci się z groźbami Łukaszenki; USA obawia się, że Rosja wykorzysta ziemie Białorusi do ataku: https://www.reuters.com/world/europe/russian-troops-belarus-pose-direct-threat-lithuania-defence-minister-2022-01-19/ czy https://www.rferl.org/a/russia-belarus-military-exercises-ukraine/31661902.html

[29] Np. https://www.kyivpost.com/ukraine-politics/lukashenko-calls-ukraine-new-threat-to-belarus-orders-to-close-borders.html czy https://eng.belta.by/president/view/lukashenko-pledges-to-win-ukraine-back-145729-2021/ czy https://www.aljazeera.com/news/2021/12/1/belarus-lukashenko-says-annexed-crimea-is-legally-russian

[30] Np. https://www.bloomberg.com/news/articles/2021-11-24/russia-moving-forces-to-crimea-in-ukraine-build-up-analysts-say

[31] https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/1497833,moldawia-maia-sandu-naddniestrze-wojska-rosyjskie-lawrow.html czy https://defence24.pl/geopolityka/rosyjska-prowokacja-w-naddniestrzu-wstepem-do-agresji-na-ukraine

[32] Na to samo uwagę zwraca m.in. Michael MacKay, ekspert ds. Ukrainy: https://claireberlinski.substack.com/p/its-war-or-it-might-be

[33] Np. https://www.rp.pl/swiat/art19292651-rosyjskie-wojska-zbieraja-sie-nad-granica-ukrainy-ale-czy-to-jedyny-zagrozony-kraj czy https://www.reuters.com/world/europe/exclusive-ukraine-suspects-group-linked-belarus-intelligence-over-cyberattack-2022-01-15/

[34] Podobne wnioski można znaleźć tutaj: https://www.thesun.co.uk/news/16724781/russia-invasion-ukraine-putin-how/

[35] https://pl.wikipedia.org/wiki/Sur%C5%BCyk

[36] Warto spojrzeć również na mapę z tego artykułu: https://www.businessinsider.com/map-ukraine-threats-from-russia-2014-5?IR=T – gdzie znajdziemy oszacowane ryzyko przejęcia kontroli przez tzw. separatystów. To jest maksimum po które Rosja jest w stanie kontrolować bez ciągłej wojny na terytoriach. Choć trzeba pamiętać, że po 8 latach to ryzyko raczej spadło, co oznacza, że np. obwód charkowski dziś nie byłby oceniony na 6/10, tylko może… 3/10? Konkretne liczby tu nie mają znaczenia, nie jestem w stanie ich podać, ale chodzi o kierunek i skalę zmiany. Oraz to: https://en.wikipedia.org/wiki/2014_pro-Russian_unrest_in_Ukraine#/media/File:2014_pro-Russian_unrest_in_Ukraine.png

[37] Z drugiej strony, jak spojrzymy na sondaże to nawet na wschodzie kraju niewiele osób popiera dołączenie tzw. DNR i ŁNR do Rosji czy ich secesję – w marcu 2021 r. było to odpowiednio 3% i 6% populacji: https://www.iri.org/sites/default/files/wysiwyg/public_-_03.2021_national_eng-_public.pdf

Powyższy sondaż to jeden z wielu dowodów i poszlak wskazujących, że Putin stracił nawet w oczach pro-rosyjskich Ukraińców czy Rosjan żyjących w Ukrainie: https://www.bloomberg.com/news/articles/2022-01-16/ukraine-latest-views-on-putin-have-hardened-in-this-once-pro-russia-city

[38] Np. https://dziennikpolski24.pl/poludnie-mniej-podatne-na-rosyjskie-wplywy/ar/3425257

[39] https://letters2president.org/letters/16770 & https://en.wikipedia.org/wiki/Novorossiya_(confederation)

[40] Pokrywa się też z mapą z tego wpisu: http://nimonik.com/2015/03/ukraine-environment-health-and-safety-audit-protocol/ – ale przyznam, że mam pewne przeczucia mówiące o niezbyt wysokiej rzetelności tejże wizualizacji.

[41] Podobna mapa na pro-rosyjskim profilu: https://web.archive.org/web/20140421125940/http://www.eode.org/eode-think-tank-geopolitics-putin-moves-his-pawns-on-the-grand-chessboard-and-proposes-the-neutralization-of-kiev-and-moldova/

[42] Taki wariant analizują Amerykanie: https://defence24.pl/geopolityka/media-administracja-bidena-przygotowuje-plany-wsparcia-ukrainskiej-partyzantki-w-razie-rosyjskiej-okupacji

[43] https://www.bloomberg.com/news/articles/2022-01-12/how-a-country-joins-nato-and-why-putin-cares-quicktake

[44] https://www.tvp.info/14506221/duma-do-polskiego-msz-podzielmy-ukraine

[45] https://mfa.gov.ua/en/10-faktiv-pro-zbrojnu-agresiyu-rosiyi-proti-ukrayini

[46] Mapa z pro-rosyjskiej strony: https://www.geopolitica.ru/en/article/russia-needs-novorossiya czy podobna: https://www.geopolitica.ru/en/article/there-are-no-valid-arguments-against-liberation-novorossia

[47] Podobna mapa, aczkolwiek wygląda na to, że jest tworem zwykłego internauty: https://tumblr.hexed.press/post/670124061990453248/what-if-russian-plan-to-invade-ukraine-is

[48] https://www.tvp.info/14506221/duma-do-polskiego-msz-podzielmy-ukraine

[49] https://www.armedpolitics.com/309/stratfors-ukraine-war-games/

[50] https://foreignpolicy.com/2021/12/06/biden-ukraine-russia-military/

[51] https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art19292671-stany-zjednoczone-chca-aby-ukraina-byla-dla-rosji-drugim-afganistanem

[52] https://pl.wikipedia.org/wiki/Radziecka_interwencja_w_Afganistanie#Skutki

[53] https://www.nytimes.com/2022/01/08/us/politics/us-sanctions-russia-ukraine.html czy https://censor.net/ua/news/3310694/u_razi_vtorgnennya_rf_nato_dopomoje_ukrayini_povnistyu_realizuvaty_svoye_pravo_na_samozahyst_stoltenberg czy https://kyivindependent.com/national/biden-predicts-russia-will-move-in-ukraine-while-zelensky-downplays-invasion-threat/

[54] W kwietniu 2021 r. Ławrow, MSZ Rosji, zagroził zniszczeniem Ukrainy: https://defence24.pl/geopolityka/lawrow-nowa-wojna-w-donbasie-zniszczy-ukraine

[55] Joe Biden stwierdził, że według niego Rosja nie zdecyduje się na pełną inwazję: https://www.bbc.com/news/world-europe-60061300

[56] Np. https://www.rp.pl/swiat/art19292651-rosyjskie-wojska-zbieraja-sie-nad-granica-ukrainy-ale-czy-to-jedyny-zagrozony-kraj

[57] W tym kontekście zwłaszcza ciekawe są dane przytoczone przez The Washington Post. Wśród motywów działań Putina w kontekście Ukrainy często wymieniana jest chęć podbicia słupków poparcia. Chodzi tutaj o działanie tzw. efektu „rajdu wokół flagi” (czy raczej, zbiórki wokół flagi). W skrócie chodzi o to, że społeczeństwo organizuje się we wspólny front wokół przywódcy na czas zagrożenia. Jako inny przykład takiego działania podaje się wzrost poparcia Putina po aneksji Krymu w 2014 r. Tymczasem wg informacji podanych przez the WP, tak naprawdę ¾ ówczesnego wzrostu była udawana ze strachu, a Rosjanie obawiają się globalnego konfliktu, tylko ok. 1/5 chce zjednoczenia Rosji i Ukrainy oraz mają dosyć sytuacji w kraju. Również coraz gorzej oceniają działania Putina. To może oznaczać, że w razie kolejnego pogorszenia sytuacji gospodarczej w wyniku sankcji, Rosja może zostać pochłonięta przez niepokoje społeczne: https://www.washingtonpost.com/politics/2022/01/16/why-would-putin-invade-ukraine/ 

Jest to ciekawe również z innego powodu: albo wspomniane badania się mylą, albo Putin nie jest takim geniuszem, za jakiego go wielu ma, albo to wie, ale mimo tego z jakiegoś powodu dąży do wojny. Drugi wariant jest poparciem na tezę o braku nieomylnych ludzi, a trzeci na tezę o znaczeniu idei w działaniu ludzi.

[58] https://www.businessinsider.com/map-russian-invasion-ukraine-2014-4?IR=T ; tutaj podobno też jest mapa autorstwa RUSI nt. potencjalnego przebiegu inwazji: http://gentleseas.blogspot.com/2014/05/ukraine-can-anything-save-it.html

[59] Okazuje się, że o tym samym pisze m.in. NBCNews.com, cytując byłego generała wojsk amerykańskich oraz byłego dowódcę NATO: https://www.nbcnews.com/politics/national-security/if-russia-launches-attack-ukraine-what-might-it-look-here-n1287369

Inne teksty warte uwagi, które pokrywają się przynajmniej częściowo z moimi rozważaniami:

https://defence24.pl/geopolityka/eksperci-analizuja-kierunki-mozliwego-ataku-rosji

https://www.csis.org/analysis/russias-possible-invasion-ukraine

https://worldview.stratfor.com/article/four-scenarios-rising-russia-ukraine-tensions

https://www.reuters.com/world/europe/keep-defender-guessing-russias-military-options-ukraine-2021-12-23/

https://worldview.stratfor.com/article/gaming-russian-offensive

https://www.fpri.org/article/2015/03/between-two-fires-ukraine-amidst-transdniestria-and-the-donbas/

https://informnapalm.org/en/russian-military-intervention-ukraine-overview-evidence-map/

https://www.nytimes.com/interactive/2022/01/07/world/europe/ukraine-maps.html

https://www.washingtonpost.com/politics/2022/01/16/why-would-putin-invade-ukraine/

https://www.fpri.org/article/2022/01/moscows-compellence-strategy/

https://medium.com/dfrlab/russian-military-equipment-spotted-in-belarus-as-tensions-heighten-with-ukraine-e80475954175